Założę się, że w swojej przeszłości byłeś już wiele razy i może nawet cały czas tam wpadasz od czasu do czasu na przykład wtedy, kiedy nikt nie patrzy.
Tak wiesz: rozpamiętując, analizując, porównując się, próbując zrozumieć, rozkładając jeszcze raz każdy szczegół na czynniki pierwsze – dla świętego spokoju i kontroli sprawdzasz, czy nadal tam wszystko bez zmian 😉.
Nie wiem jak Ty, ale ja myślę, że już wystarczy. Pożegnaj się raz a porządnie z tym co było i z tym czego już nie zmienisz, bo nieśmiało mogę założyć, że jesteś bardziej potrzebny tutaj, w chwili obecnej.
Do Ciebie należy decyzja, czy chcesz każdego ranka wstawać z ciekawością i wizją wspaniałego dnia, który może Cię czekać czy raczej z melancholią w kierunku decyzji i sytuacji które już minęły.
Twój pociąg podjeżdża co rano: albo wsiadasz i jedziesz dalej albo z tęsknotą patrzysz na ten który jedzie w przeciwną stronę, ale nigdy się nie zatrzyma na Twojej stacji bo najzwyczajniej w świecie nie ma jej już w swoim rozkładzie.
Myślę, że oboje o tym doskonale wiemy, dlatego czas przestać się oszukiwać, że będzie inaczej: że rozpamiętywanie coś Ci da, że coś stamtąd jeszcze potrzebujesz dla siebie zabrać.
Może warto dzisiaj podjąć decyzję, że zaczniesz sprawdzać i korzystać z szans aby zobaczyć co ciekawego Cię czeka w nowych miejscach ⁉️
Jestem ciekawa, co jutro rano wybierzesz?
Pozdrawiam,
Dorota